Drodzy Czytelnicy!
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia, tego najbardziej rodzinnego święta,
życzymy Państwu wszystkiego co najlepsze.
Zdrowia, miłości, pojednania, radości i dumy z Waszych dzieci.
A Nowy 2005 Rok – niech będzie dla nas pomyślny i przychylny.
By w naszych domach panowały dostatek i spokój.
Redakcja
W NUMERZE (12/2004) między innymi:
Święta, Święta, Święta...
Jako że czas zobowiązuje, zatrzymajmy się nad tekstami wileńskich poetów, w których pojawia się motyw
aby wśród nocnej ciszy zgodnie brzmiały słowa Str. 5-7
Święta Bożego Narodzenia. O co w nich naprawdę chodzi?
Kilka myśli wigilijnych Str. 3-4
Polityka
To, co uchodzi w show biznesie, nie uchodzi w polityce. Jest bowiem granica śmieszności, po przekroczeniu której trudno znaleźć drogę z powrotem.
Rusłanomania albo dzikie tańce polityków Str. 8-9
Mamy nowy rząd; Ukraina – faza konsolidacji poimperialnej; Czeczeńska strona znowu na litewskim serwerze.
Na bieżąco Str. 12, 21, 31, 38
Gospodarka
Marzenia o roli bałtyckiego tygrysa zaczynają się na Litwie rozwiewać.
Co nam wydzwonią noworoczne dzwony? Str. 10-11
Oświata
Wyłoniono zwycięzców „Kresów”, najbardziej prestiżowej szkolnej imprezy recytatorskiej.
Święto literatury i poezji Str. 24
Wywiad
O zagrożeniach dla zabytków Starówki rozmawiamy z Gražiną Dremaite – przewodniczącą Fundacji Adama Mickiewicza, członkiem Litewskiej Komisji Ochrony Dziedzictwa Kultury.
Wilno: wielkie pieniądze kontra społeczność Str. 13-15
Kultura
Kościół św. Ignacego – znów garnizonowy; Trwa wojaż po Litwie utworów artysty rzeźbiarza Pawła Łęskiego; Zaproszenie do Malborka; Nasza wileńska znakomita poetka Alicja Rybałko świetna jest też jako tłumaczka.
Życie kulturalne Str. 25, 35, 36
Gościnne występy teatrów z Lublina Str. 27
OJCZYZNA-POLSZCZYZNA
Codzienne pismo polskie jest nam, Polakom, potrzebne jak hemoglobina (ta czerwona, a nie żelazna) we krwi, jednak nie powinno ono, nie ma prawa, codziennie i systematycznie kaleczyć języka.
O żelaznej hemoglobinie i dziurze w desce Str. 16-18
Lubimy styl zwięzły, lakoniczny, choć czasem tęsknimy za odrobiną stylu romantycznego i w życiu, i w sztuce.
Kiedy można mleć jęzorem Str. 20-21
Ludzie i ich losy
„Jakże często, zamiast iść do szkoły, stałam pod murami więzienia na Łukiszkach z myślą, że zaraz stanie się cud, otworzy się brama i ukaże się w niej mój kochany tatuś. Ale cud się nie zdarzał...”
Str. 37-38Jestem polskim dzieckiem z kresów
Powroty do źródeł
Kartki z podróży zainspirowanej lekturą „Szczenięcych lat” Melchiora Wańkowicza.
... Gdzie spojrzeć, tam wschodzą słowa... Str. 32-34
Historia
Parafrazując Gombrowicza, rzec można, iż Piasecki wielkim jasnowidzem był, czego przykładem – jego opowiadanie „Wowa Pierwszy”, satyryczno-groteskowe, niezwykle prorocze...
Sergiusz Piasecki na obczyźnie Str. 39-43
Z poczty „M.W.”