By naród ostał niewzruszony

drukuj
S. Anna Mroczek, 22.04.2016
Wmurowanie kamienia węgielnego pod katedrę przez Mieszka I i w obecności biskupa Jordana. Obraz Bolesława Łaszczyńskiego

Chrzest Polski, od którego datuje się początek Państwa Polskiego i proces chrystianizacji jego ludności, został zapoczątkowany 14 kwietnia 966 roku przez osobisty chrzest Mieszka I. W 968 roku przybył do Poznania biskup Jordan, który działalnością misyjną objął całe terytorium ówczesnego Państwa Polskiego. Na Ostrowie Tumskim wzniesiono zaś pierwszą na ziemiach polskich katedrę, w której oczekuje zmartwychwstania Mieszko I oraz jego syn – król Bolesław Chrobry. Jesteśmy więc w czasie wielkiego Tedeum laudamus za wszystkie łaski, których Bóg udzielał nam przez 1050 lat!

Gall Anonim, półtora wieku później, tak opisywał wiekopomną chwilę:
[Mieszko] w końcu zażądał w małżeństwo jednej bardzo dobrej chrześcijanki z Czech, imieniem Dąbrówka. Lecz ona odmówiła poślubienia go, jeśli nie zarzuci owego zdrożnego obyczaju i nie przyrzeknie zostać chrześcijaninem. Gdy zaś on [na to] przystał, że porzuci ów zwyczaj pogański i przyjmie sakramenta wiary chrześcijańskiej, pani owa przybyła do Polski z wielkim orszakiem [dostojników] świeckich i duchownych, ale nie pierwej podzieliła z nim łoże małżeńskie, aż powoli a pilnie zaznajamiając się z obyczajem chrześcijańskim i prawami kościelnymi, wyrzekł się błędów pogaństwa i przeszedł na łono matki-Kościoła. Pierwszy więc książę polski Mieszko dostąpił łaski chrztu za sprawą wiernej żony; a dla sławy jego i chwały w zupełności wystarczy [jeśli powiemy], że za jego czasów i przez niego światłość niebiańska nawiedziła królestwo polskie. (Przełożył Roman Grodecki). 
Wspominał o tym również niemiecki kronikarz Thietmar z Merseburga, piszący za życia Mieszkowego syna, Bolesława Chrobrego: 
Trudno przecenić zasługi Dobrawy w nawróceniu Mieszka i szerzeniu wiary. To niewątpliwie w jej orszaku przybyli do Polan pierwsi kapłani, ona zaś sama miała – jak twierdzą niektóre kroniki – ufundować jeszcze przed chrztem Mieszka pierwszą świątynię chrześcijańską w państwie Polan, niewielki kościół Najświętszej Maryi Panny na Ostrowie Tumskim w Poznaniu.
Wraz z nową wiarą Polanie dotknęli nowego świata wartości. Głoszenie Ewangelii i świadectwo wiary dawane przez ludzi prawdziwie nabożnych i świętych musiały wywierać na Polanach wielkie wrażenie. Oto dowiadywali się, że Bóg kocha wszystkich ludzi bez różnicy, że wszyscy są wobec Niego równi, i że On sam oddał za nich życie, po czym zmartwychwstał po to, aby i oni wszyscy zmartwychwstali. Dalej, dowiadywali się, że wszyscy zobowiązani są do czynienia dobra, i że wszystkich – obojętnie, czy króla, czy biskupa, czy wielmożę, czy chłopa – czeka po śmierci sprawiedliwy sąd i niebo lub piekło.
Bóg, powołując nas do wiary, wyznaczył określoną drogę. Dzieje świata rozgrywają się na daleko szerszych płaszczyznach aniżeli jesteśmy w stanie to wyobrazić. Wraz z chrztem Polska otrzymała od Boga określoną misję, którą od pokoleń próbują dać poznać narodowi poeci, prorocy narodu. Jakże dobrze znamy wileńskie zawołanie Wieszcza Adama: "Polska Chrystusem Narodów". 
Z pewnością czas jubileuszu sprzyja refleksjom, może więc warto w dziękczynieniu pochylić się nad zgłębianiem dziejowej misji Polski… Zainspirowała mnie do tego pozycja wydana, oczywiście w Wilnie, w 1937 roku: "Misja dziejowa Polski a chwila obecna. Dzieje kultu Najświętszej Maryi Panny Zwycięskiej w Polsce" pióra dra Mieczysława Skrudlika. Autor z wielkim znawstwem dziejów ojczystych dowodzi, że: 
Minęły wieki, powstawały i ginęły państwa, – ale nic się nie zmieniło w sytuacji naszej. Jak niegdyś tak i dzisiaj jesteśmy "twierdzą na pograniczu", o którą tłuką się fale bezbożnictwa i pogaństwa.
Polskę nazwał wręcz – R E D U T Ą  C H R Z E Ś C I J A Ń S T W A! Zdanie to bardzo współbrzmi z przekonaniem współczesnego prof. Andrzeja Nowaka, który na pytanie: "Po co jest Polska?", odpowiedział: "Polska jest, a w każdym razie bywa często w swej historii po to, żeby przeszkadzać imperiom. Potężne siły zła, jakie skupiają się w imperialnej ambicji panowania nad innymi, poniewierania słabszymi, od ponad 300 lat potykają się o Polskę". Dr Mieczysław Skrudlik wykazuje wszystkie cudowne interwencje Maryi Królowej Polski, opiewane w "narodowych Godzinkach":

Witaj, Jutrzenko rano powstająca.
Tyś swą nogą skruszyła łeb smokowi,
Tyś pyszne starła rogi Turczynowi,
Tyś Jasną Górę płaszczem okrywała,
Gdy ją potęga szwedzka dobywała (…) 
Bramą jest na wschód słońca wystawioną,
i mocną wieżą, za której obroną od pogan
Polska niewzruszona wiecznie stoi 
bezpiecznie.
Twoja-ć to Polska, Ty jej z dawna bronisz,
I teraz ją Ty w tym razie zasłonisz,
Wielmożna ręka jej nieprzyjaciele mostem 
pościele.

Tę zażyłość Narodu ze swą Królową pięknie nazwał mistycznym różańcem, wiążącym losy Polski z orędownictwem Pani Wszechświata.
Nietrudno ten mesjanizm nazwać wybujałą pychą, z którą raczej nie należałoby się obnosić, ale inni posłani od Boga, święci ludzie zdają się tę misję potwierdzać. Na przykład bł. ksiądz Bronisław Markiewicz w swej książce "Bój bezkrwawy" podaje orędzie Anioła Stróża Polski, które miał jej przekazać w święto Królowej Polski w roku wybuchu Powstania Styczniowego (3 V 1863 r.): 
Polacy, ponieważ Pan Najwyższy was więcej umiłował niż inne narody, dopuścił na was ten ucisk, abyście oczyściwszy się z waszych grzechów, stali się wzorem dla innych narodów… Bóg wyleje na was wielkie łaski i dary… Najwyżej zaś Pan Bóg was wyniesie, kiedy dacie światu Wielkiego Papieża.
Jak bardzo te słowa korespondują z orędziem, które przekazała nam św. Faustyna niespełna 100 lat później, w przededniu wojennej pożogi:
Gdy się modliłam za Polskę, usłyszałam te słowa: Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście moje. (Dz. 1732)
I dalej, w jakże podobnej tonacji, trawestuje bł. ksiądz Bronisław Markiewicz, założyciel Michaelitów:
Polska jest matką świętych. Nasza ziemia jest obficie zbroczona krwią męczenników i bohaterów, poległych za wiarę. Ta krew zaważyła na szali sprawiedliwości Bożej. Ze względu na tę krew i na modlitwy naszych świętych, mimo naszej niegodności i nędzy, wielu z nas, Pan już dał wielu naszym rodakom i jeszcze da nadzwyczajne łaski, a ci swoimi czynami i działaniami wsławią imię Polski między narodami.
Czyż przeświadczenie o wielkim umiłowaniu Polski przez Boga ma potęgować w nas zarozumiałość? W żadnym wypadku! Wspominanie Bożych darów niech promieniuje wdzięcznością i odpowiedzialnością za przyszłość Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, bo przecież "Naród to ciągłość pokoleń" — jak pisał Stanisław Grabski. Stanisław Staszic zaś mawiał: "Jesteśmy jednością nie rasową, ale moralną". A tę jedność moralną stwarza nic innego, jak myśl historyczna, formułująca kierunek zarówno dotychczasowego rozwoju jak i przyszłych dążeń narodowych. I dlatego właśnie wspominamy, jak lubił powtarzać wielki św. Jan Paweł II: "Naród, który nie zna swej historii, skazany jest na jej powtórne przeżycie". 
Aktualność przestrogi dra Mieczysława Skrudlika sprzed II wojny światowej jest zdumiewająca, dlatego ośmielam się zacytować ją w całości ku pouczeniu dla przyszłości:
Boje o skrawki ziemi i miedze graniczne należą już do bezpowrotnej przeszłości. Dziś bój toczy się o światopoglądy; przeciwnik grozi dzisiaj nie rewizją granic, ale zupełnym zniszczeniem i narzuceniem swego jarzma, swej wiary, swego światopoglądu – grozi najstraszniejszą niewolą, bo nie tylko fizyczną, ale i duchową. W tej walce ostać się może jedynie naród o zdecydowanym obliczu, oparty o niewzruszoną strukturę moralną Kościoła. Kto bez Chrystusa sieje, ten zbiera jedynie kąkol. Państwo, które Jezusowi służyć nie będzie, upadnie, a narody opustoszeją. Rewolucje, wyniszczające narody, zawsze poprzedza upadek wiary i rozkład moralny.
Cóż rzec na koniec w ramach jubileuszowych życzeń?.. Polsko – Ojczyzno moja – niech Cię nie przeraża ogrom Bożych zwiastowań i okaż się ich warta! 

komentarze (brak komentarzy)

dodaj komentarz

W ostatnim numerze

W numerze 12/2021

NARODZIŁ SIĘ NAM ZBAWICIEL


ŻEGNAJ, "MAGAZYNIE"!

  • Inżynier-romantyk
  • Wiersze Henryka Mażula

POLITYKA

  • Na bieżąco

2022 – ROKIEM WANDY RUTKIEWICZ

  • Życie jak wspinaczka

LITERATURA

  • Pisarstwo Alwidy A. Bajor

NA FALI WSPOMNIEŃ

  • OKOP: działalność
  • Duszpasterze ratowali Żydów

XVII TOM "KRESOWEJ ATLANTYDY"

  • Twierdze, co Polski strzegły

WŚRÓD POLONII ŚWIATA

  • 150-lecie polskiego osadnictwa w Nowej Zelandii

RODAKÓW LOS NIEZŁOMNY

  • Styczyńscy. Spod Wilna na Syberię

MĄDROŚĆ LUDZKA SIĘ KŁANIA

  • O obowiązku

Nasza księgarnia

Wilno po polsku
Pejzaż Wilna. Wędrówki fotografa w słowie i w obrazie

przeglądaj wszystkie

prześlij swojeStare fotografie

Historia na mapie