Związek Polaków na Litwie zorganizował kolejne spotkanie opłatkowe
Tradycja opłatka wywodzi się z fundamentalnej istoty Eucharystii, kojarzonej z komunijnym "łamaniem chleba". To przecież sam Chrystus podczas Ostatniej Wieczerzy zastosował stary zwyczaj, według którego, będąc gospodarzem uczty, błogosławił, łamał i rozdawał chleb, co jest znakiem zawiązania "wspólnoty stołu". Święty brat Albert, wielki jałmużnik, heroiczny opiekun bezdomnych, podpowie nam tutaj, że należy być dobrym jak chleb i podzielnym jak chleb.
Znak łamania się białym przaśnym wypiekiem w wigilijny wieczór jest więc rodzinnym gestem pojednania i przebaczenia, otwarcia się ku bliźnim, pragnieniem zgodnego tudzież harmonijnego współżycia, a wzajemna miłość – naszym najlepszym, bo najbardziej Chrystusowym życzeniem świątecznym. Misterium to jakże przepięknie zastygło chociażby w tych poetyckich strofach:
Jest w moim Kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,
Przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,
Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny,
Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.
Wedle przypuszczeń teologów i historyków kultury, łamanie się opłatkiem na pamiątkę narodzin Dzieciątka w Betlejem w obyczaju Rzeczypospolitej Obojga Narodów, jaką tworzyły Orzeł Biały i Pogoń, przyjęło się najpewniej u schyłku XVIII wieku. Wiadomo natomiast na pewno, że pierwsze spotkanie opłatkowe Związek Polaków na Litwie zorganizował 19 grudnia 2003 roku, a odtąd weszły one do kalendarza dorocznych imprez, stanowiąc okazję do spotykania się jedną wielką rodziną, jaką tworzymy jako społeczność polska na Litwie.
W roku 2015 mieliśmy okazję poczuć się wspólnotą w sposób szczególny dwukrotnie, a w obu przypadkach w gościnnych progach Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Po raz pierwszy miało to miejsce 30 maja podczas obrad XIV zjazdu Związku Polaków na Litwie, kiedy to 368 przybyłych nań delegatów zbilansowało dokonania, zasygnalizowało problemy i nakreśliło kierunki działalności na najbliższe trzylecie i dłuższą perspektywę. Po raz wtóry nastąpiło to właśnie za sprawą spotkania opłatkowego, wyznaczonego na 27 grudnia. Z pewnym wyprzedzeniem czasowym prezes Michał Mackiewicz wystosował na nie kilkaset zaproszeń. Adresatami takowych zostali najbardziej zasłużeni działacze naszej najliczniejszej organizacji społecznej jak Nadniemeńska Kraina długa i szeroka, aktywiści Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, nauczycielstwo polskie, kapłani, kombatanci, zesłańcy, młodzież szkolno- akademicka, przedstawiciele innych organizacji społecznych.
I – przyznać trzeba – odzew był naprawdę liczny. Każdy potraktował bowiem to zaproszenie jako wielkie wyróżnienie, a zarazem jako wyraz podzięki za ofiarny wysiłek na rzecz krzewienia polskości, co ma wymowę szczególną tam, gdzie w odróżnieniu od Wileńszczyzny nie stanowimy zwartego skupiska. To poczucie bratniego łokcia w imponującej liczbie mnogiej wyraźnie podnosi na duchu rodaków z Kiejdan, Wędziagoły, Kłajpedy, Wisagini, Jeziorosów, Kowna czy Oran, którzy zresztą nie mają raczej codziennej okazji goszczenia na wileńskich "salonach".
W prologu spotkania w świąteczny nastrój wykonaniem kolęd góralskich zgromadzonych na sali wprowadziła grupa studencka zespołu "Wilenka", firmująca się nazwą "Folk Vibes". W klimacie tegoż świątecznego nastroju pełniący rolę gospodarza prezes Związku Polaków na Litwie i poseł na Sejm RL Michał Mackiewicz serdecznie pozdrowił przybyłych, dziękując im za wszystko, co robią, stawiając interesy społeczne ponad osobiste. Dopóki w gronie społeczności polskiej nie zabraknie takich oddanych sprawie rodaków, można być pewnym dobrej jej kondycji, pozwalającej nie tylko trwać, ale też rozwijać się, mnożyć dokonania.
Do tych dokonań, bilansując mijający rok 2015, nawiązał też kolejny mówca – europoseł, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie i Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL Waldemar Tomaszewski. W odbytych w marcu wyborach samorządowych prezesowana przezeń partia uzyskała w skali kraju ponad 8 procent głosów, co jest rekordowym wynikiem w dotychczasowych bataliach przy urnach. Natomiast w bezpośrednim wyłanianiu merów kandydaci z ramienia AWPL na ten ważny urząd: Zdzisław Palewicz w rejonie solecznickim oraz Maria Rekść w rejonie wileńskim zanotowali odpowiednio ponad 76-procentowe i ponad 60-procentowe poparcie, dzięki czemu już po pierwszej ich turze mogli fetować sukces, jaki stał się możliwy dzięki solidarnej postawie rodaków i nie tylko.
Solidarna postawa polskiej społeczności i polskich organizacji pozwoliła też odeprzeć czynione przez litewskie władze zakusy na szkolnictwo polskie: decyzją Sejmu wydłużono o dwa lata terminy akredytacji kilku naszych szkół średnich, co pozwala wierzyć, że ta doczeka się pozytywnego załatwienia. Nie możemy jednak mieć złudzeń o zaprzestaniu dalszego nękania wszelkimi restrykcyjnymi posunięciami polskiej oświaty. Wciąż i nadal mamy więc wykazywać w tym zakresie czujność, pamiętając chociażby o tym, w jak bezceremonialny sposób w międzywojniu skończono z polskością na Laudzie, gdzie w 10 gminach nasi rodacy stanowili pierwotną większość.
W nawiązaniu do najbliższej perspektywy, czyli roku 2016, Waldemar Tomaszewski wyczulił zgromadzonych na potrzebę pospolitego ruszenia w przewidzianych na jesieni wyborach parlamentarnych, w czym przykładem mobilizacji elektoratu powinni służyć ci, kto występuje w roli liderów w poszczególnych miejscowościach. Tylko w ten sposób możemy bowiem uzyskać dobre wyniki, pozwalające mieć swych przedstawicieli w najwyższym organie ustawodawczym państwa litewskiego.
Po przekazaniu serdecznych życzeń w imieniu własnym lider AWPL przywołał odbytą niedawno wizytę przedstawicieli społeczności polskiej na Litwie w Polsce, powodowaną zaproszeniem prezesa Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Longina Komołowskiego w dniu 22 grudnia na przedświąteczne spotkanie opłatkowe kilkudziesięciu liderów polskich organizacji w Europie. Program wizyty zakładał ponadto spotkania w Senacie i Sejmie RP, w tym też z szefem gabinetu prezydenta RP Adamem Kwiatkowskim, który w imieniu głowy państwa polskiego przekazał serdeczne pozdrowienia wszystkim uczestnikom organizowanego przez Związek Polaków na Litwie spotkania opłatkowego wraz ze słodyczami.
Po tym, jak kierowany przez Wioletę Leonowicz chór "Moderato" z Mejszagoły przemiennie ze wspomnianą już grupą "Folk Vibes" pod akompaniament albo a cappella przepięknie wykonały czarujące polskie kolędy włącznie z tą "dla nieobecnych", jakże boleśnie współbrzmiącą z pustymi miejscami przy wigilijnym stole, a grupa taneczna tejże "Wilenki", złożona z uczniów Wileńskiej Szkoły Średniej im. Wł. Syrokomli, zaprezentowała kunszt w ludowym pląsaniu, do rąk każdego ze zgromadzonych trafił opłatek.
Dzielono się nim jak w sali koncertowej tak też w holu Domu Kultury Polskiej wprost przy ustawionych ze świątecznym poczęstunkiem stołach, czemu towarzyszyły płynące z głębi serc życzenia, kierowane wcale niekoniecznie do znajomych osób. Teraz wypada być dobrej myśli, że te w maksymalnym stopniu się spełnią.
komentarze (brak komentarzy)
W ostatnim numerze
NARODZIŁ SIĘ NAM ZBAWICIEL
ŻEGNAJ, "MAGAZYNIE"!
POLITYKA
2022 – ROKIEM WANDY RUTKIEWICZ
LITERATURA
NA FALI WSPOMNIEŃ
XVII TOM "KRESOWEJ ATLANTYDY"
WŚRÓD POLONII ŚWIATA
RODAKÓW LOS NIEZŁOMNY
MĄDROŚĆ LUDZKA SIĘ KŁANIA
prześlij swojeStare fotografie
Wiadomości (wp.pl)
Działo się w nocy. Atak na Liban, najmniej 31 ofiar
Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto co odnotowały światowe agencje w nocy z poniedziałku na wtorek.
Papieża nie będzie na otwarciu Notre-Dame. Macron chciał go przekonać
Papież Franciszek nie weźmie udziału w otwarciu katedry Notre-Dame w Paryżu. Głowa Kościoła uważa, że jego obecność mogłaby odwrócić uwagę od celu uroczystości. Emmanuel Macron próbował go przekonać, ale bezskutecznie.
Miał trzy zakazy prowadzenia pojazdów. Chciał pracować na taxi
29-letni mężczyzna z trzykrotnym zakazem prowadzenia pojazdów został zatrzymany przez policję w Zakopanem. Siedział, czekając na klientów w busie taxi.