"Wielkie wędrówki ludów" historia rejestrowała, co prawda, w IV-VI wiekach, to jednak ludzie nigdy nie przestali się przemieszczać. W ostatnich czasach migracje są wyjątkowo popularne. Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy w tym roku obchodziliśmy jak zwykle w trzecią niedzielę stycznia, już po raz 103. Państwem, gdzie znajduje swój "port" wielu Polaków i Litwinów, jest Norwegia, którą właśnie miałam szczęście odwiedzić.
Królestwo Norwegii
położone na Półwyspie Skandynawskim, jest monarchią konstytucyjną. Jego powierzchnię, nieco większą od Polski, zaludnia niewiele ponad 6 mln mieszkańców. Po Islandii – to najsłabiej zaludniony kraj europejski. Jego nazwa pochodzi od staronordyckiego "nord vegen" (droga na północ). Wskutek odkrycia tu złóż ropy naftowej i gazu ziemnego pod dnem Morza Północnego w latach 60. i 70. XX wieku, Norwegia zaliczana jest obecnie do jednego z najbogatszych krajów świata. Jego zamożność przyciąga najróżniejsze nacje. Polacy – to najliczniejsza grupa imigrantów. Obecnie mieszka ich w Norwegii ponad 100 tysięcy. Wyjątkowo dużo, bo aż 40 tysięcy, jest tu obywateli Litwy.
Kraj ten przoduje obecnie we wszelkiego rodzaju modernizmach cywilizacyjnych: tutaj w majestacie prawa pozwala się na zawieranie związków homoseksualnych; nawet kościół państwowy może udzielać takich ślubów! W bieżącym roku norweskie władze zezwoliły na dokonywanie aborcji selektywnej zdrowego dziecka z ciąży mnogiej – zarówno przez kobiety stale mieszkające w Norwegii jak i pochodzące z innych państw.
Norweskie chrześcijaństwo
Historia chrześcijaństwa w Norwegii sięga daleko wstecz, do początków norweskiej państwowości, tzn. ok. 900 roku – z chrześcijańskimi królami od 930 roku. Prowincja norweska została utworzona w 1153 roku z siedzibą arcybiskupa w Nidaros (obecnie Trondheim). Na szczyt epoki średniowiecza przypadł tu wielki rozwój zarówno Kościoła jak i kraju. Powstało w tamtym okresie wiele klasztorów. Literatura, pieśni ludowe, sztuka i architektura potwierdzają silną pozycję Kościoła w narodzie.
Natomiast niekorzystny dla Norwegii okres późnego średniowiecza dotknął również Kościół. W 1537 roku król wprowadził w tym kraju naukę Lutra. Katoliccy księża długo jeszcze działali w ukryciu, a niewielkie grupy katolików istniały do ok. roku 1700.
Od XVI wieku Norwegia jest więc oficjalnie luterańska. Jej protestanckie znamię – to poszanowanie cudzej własności i dobra wspólnego. Przez kilka stuleci odprawianie lub uczestnictwo w jakimkolwiek katolickim nabożeństwie groziło karą śmierci.
Norwegia ma obecnie swój Kościół państwowy, tzw. norweski – protestancki, w którym najwyższą władzę sprawuje monarcha i na który przeznacza się tu część bardzo wysokiego podatku.
Katolicyzm w Norwegii
W 1814 roku Norwegia, jako państwo niepodległe, ogłosiła oświeceniową Konstytucję, która ograniczała wstęp na teren królestwa innowiercom (tzn. wszystkim innym niż luteranie). Dopiero w 1843 roku król zezwolił, aby w stolicy została założona parafia św. Olafa dla nielicznych katolików, którzy byli cudzoziemcami. Jednakże aż do czasów po drugiej wojnie światowej wielu Norwegów utożsamiało katolicyzm z cudzoziemcami i odnosiło się do nich niechętnie. Co prawda, wkład pracy sióstr zakonnych w szpitalach i szkołach (w tym wielu sióstr Polek z zakonu elżbietanek) oraz stanowisko Kościoła w latach wojny przyczyniły się do przełamania antykatolickich przekonań. Mieli na to również wpływ tacy sławni katolicy jak pisarka Sigrid Undset (przeszła na katolicyzm w latach międzywojennych), autorka popularnej w Polsce powieści "Krystyna, córka Lavransa".
Jednak także po wojnie odnoszono się do katolików sceptycznie, zwłaszcza w szkolnictwie podstawowym, gdzie uczono zasad "chrześcijaństwa". Katolicy, w myśl tych zasad, nie byli postrzegani jako chrześcijanie! Do poprawy wizerunku katolika przyczyniła się wizyta Ojca św. Jana Pawła II w Norwegii w roku 1989.
Największy przyrost katolików
Imigranci z katolickich krajów, liczne konwersje z protestantyzmu sprawiają, że w Norwegii ostatnimi czasy odnotowuje się największy przyrost katolików w całej Europie. Niedawno, w ciągu zaledwie czterech dni, z protestanckiego Kościoła Norwegii odeszło ponad 15 tysięcy wiernych! Podczas gdy w latach 2009-2013 protestanci stracili 13 procent wiernych, katolicy zyskali ich ponad 100 procent!
19 listopada 2016 roku w Norwegii odbyła się głośna inauguracja katolickiej katedry. Wcale nie w Oslo (tu już od dawna taka istnieje), ale daleko na północy – w Trondheim. Było to wielkie wydarzenie, gdyż jest to pierwsza, wybudowana od podstaw, katolicka katedra w Europie od co najmniej 10 lat.
Na inaugurację przybyły tłumy, obecny był wysłannik papieża Franciszka, a także przedstawiciele głównych darczyńców – dwóch niemieckich organizacji katolickich, które finansowały jej budowę. Laicka Norwegia stała się najbardziej katolickim krajem w całej Skandynawii.
W każdej parafii – międzynarodowo
Obecnie w Norwegii jest 35 parafii katolickich. Z powodu imigrantów wielu nacji msze odprawiane są w wielu językach. Ich liczba jest imponująca: norweski, polski, litewski, angielski, chorwacki, francuski, hiszpański, wietnamski, a także dwa dialekty języka filipińskiego, nie mówiąc o armeńskim, a nawet arabskim. Praktycznie w każdej parafii odprawiane są Msze św. w języku polskim.
Kościoły katolickie pękają w szwach. Na większe uroczystości, jak np. bierzmowanie, dla sprawowania kultu pożyczają świątyń od protestantów. Katolicy stanowiący 4 proc. mieszkańców Norwegii, choć są małą wspólnotą, to znacząco wyróżniają się w społeczeństwie: działają liczne szkoły katolickie i klasztory. Kościół katolicki pełni ważną rolę w integracji migrantów z norweskim społeczeństwem.
Wizyta w Tønsberg
Miasto zostało założone przed 872 rokiem i jest najstarsze w całej Norwegii. To znalezisko największej liczby przedmiotów pochodzących z czasów wikingów! Przez wiele lat Tønsberg było prężnym ośrodkiem władzy. Są tu też ruiny po najstarszym kościele w Norwegii pw. św. Michała. W 1536 roku miasto uległo pożarowi, po którym nie podniosło się przez wiele lat. Jego znaczenie dało się odbudować dopiero w osiemnastym wieku – dzięki szkutnictwu i wielorybnictwu. Dziś Tønsberg ma około 50 tys. mieszkańców.
Jest tam również katolicka parafia pw. św. Olafa. Msze św. odprawiane są w językach norweskim, litewskim, polskim, wietnamskim, a czasem też w innych. Zaobserwowałam, że ludzie, którzy przyszli na nabożeństwo, nie spieszyli się. Przybyli, nie żeby odbyć obowiązek, ale żeby pobyć! Niektórzy – dużo wcześniej przed Mszą św. Chętnie przyjęli również zaproszenie na spotkanie informacyjne z ruchem męskim św. Józefa, który w przeważającej męskiej społeczności imigrantów znajduje tam podatny grunt. Duch Święty obecny w Kościele zawsze znajduje sposób jak przyjść z pomocą Chrystusowemu Kościołowi! Prawdopodobnie wspólnota wiernych w jakimś sensie zastępuje kontakt z rodziną tym, którzy tam pracują.
Spotkałam tam też ludzi, którzy właśnie w tym kraju odnaleźli drogę do Boga i Kościoła, bo On zawsze pisze prosto na naszych krzywych…
I tak oto – bardziej czy mniej świadomie – jesteśmy narzędziami w Jego rękach, którymi się posługuje, by Jego umiłowane "owieczki" nie zagubiły się, również pośród wód Północy.
Katolikom w Norwegii, którzy swoją wielonarodowościową mozaiką przypominają o powszechności Kościoła katolickiego i wszystkim, kto im posługuje, niech Bóg udziela wielu łask, by byli świadkami Chrystusa Miłosiernego, którego wileński wizerunek przeszczepiają na "norweską skałę".
komentarze (brak komentarzy)
W ostatnim numerze
NARODZIŁ SIĘ NAM ZBAWICIEL
ŻEGNAJ, "MAGAZYNIE"!
POLITYKA
2022 – ROKIEM WANDY RUTKIEWICZ
LITERATURA
NA FALI WSPOMNIEŃ
XVII TOM "KRESOWEJ ATLANTYDY"
WŚRÓD POLONII ŚWIATA
RODAKÓW LOS NIEZŁOMNY
MĄDROŚĆ LUDZKA SIĘ KŁANIA
prześlij swojeStare fotografie
Wiadomości (wp.pl)
Dramatyczny wzrost zachorowań na krztusiec w Lubelskiem
W 2024 r. na krztusiec zachorowało 677 mieszkańców Lubelszczyzny, co stanowi niemal 70-krotny wzrost w porównaniu do 2023 r. - informuje PAP.
Nowa rakieta Putina leciała tylko 15 minut. Sześć subpocisków
Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) poinformował, że Rosja użyła rakiety balistycznej Kedr do ataku na Dniepr 21 listopada 2024 r. Rakieta ta, wyposażona w sześć głowic bojowych, została wystrzelona z obwodu astrachańskiego. Czas lotu do celu wyniósł 15 minut.
Ujawniono koszty koronacji. Wydano miliony
Koronacja króla Karola III i królowej Kamili kosztowała 72 mln funtów, co stanowiło ponad połowę mniej niż pogrzeb królowej Elżbiety II. Rząd przekonuje, że wiązało się to z "trudniejszymi czasami".