"...to miejsce jest podziękowaniem milionów Polaków,
dla Maryi za wszelkie łaski, które od Niej otrzymaliśmy.
To miejsce jest pomnikiem całej Polonii..."
abp John Krol
W dzień zakończenia jubileuszu 300-lecia koronacji Czarnej Madonny, z jasnogórskiego szczytu, archiprezbiter bazyliki Matki Bożej Większej w Rzymie, kard. Stanisław Ryłko przypomniał wszystkim Polakom, rozsianym na kuli ziemskiej, że korona papieska, która spoczęła na skroni Pani Jasnogórskiej, uwierzytelniła niejako akt ogłoszenia Maryi Królową królestwa polskiego dokonany przez króla Jana Kazimierza w roku 1656. Jasna Góra dla nas, Polaków, stała się natomiast maryjną szkołą wolności ducha, a jej konfesjonały były i są dzisiaj niezwykle czułym barometrem stanu ducha polskiego narodu, jego trosk i jego radości. Cały rok jubileuszowy był jak wielka lekcja narodowego dziedzictwa, której nie możemy zapomnieć!
Zupełnie niespodziewanie dla mnie, dwa dni później, znalazłam się w amerykańskiej Częstochowie – sanktuarium dotąd mi nieznanym, więc zakończenie jubileuszu dla czytelników "MW" potraktuję w szerszym kontekście tego namaszczonego miejsca.
Skromne początki
Początki tego sanktuarium sięgają zwyczajnej gospodarskiej stodoły. Paulin, O. Michał Zembrzuski, który w latach 50. przybył do USA, zakupił farmę dla potrzeb kultu. Dnia 26 czerwca 1955 roku odprawiono tu pierwszą Mszę świętą. Datę tę przyjmuje się jako początek sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej na ziemi amerykańskiej. Celnie skonkludował to kiedyś ks. kard. J. O’Hara: "wiele dobrych spraw zaczęło się w stodole, wszak sam Chrystus rozpoczął swą misję w stajence".
Pomnik Milenium polskiego narodu
Niebawem rozpoczęto budowę wielkiej świątyni, pomyślanej jako pomnik tysiąclecia naszej ojczyzny. Jej poświęcenia dokonano 16 października 1966 r. Głównym celebransem miał być kardynał Stefan Wyszyński, któremu władze komunistyczne Polski Ludowej, niestety, nie zezwoliły na wyjazd z kraju. Jego nieobecność zaznaczono pustym fotelem, a na nim złożono biało-czerwone kwiaty i cierniową koronę.
Uroczystość ta była kulminacyjnym punktem obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski na kontynencie amerykańskim. Wziął w niej udział sam prezydent Stanów Zjednoczonych Lyndon B. Johnson. Witało go, według doniesień prasy amerykańskiej, około 140 tys. Amerykanów polskiego pochodzenia. Był to pierwszy przypadek w historii Polonii amerykańskiej, że sam prezydent wziął udział w uroczystościach polonijnych. Pierwszy też raz w historii Kościoła katolickiego w Stanach Zjednoczonych prezydent uczestniczył w uroczystości poświęcenia kościoła.
Zresztą, uroczystości chrześcijańskiego Milenium Polski w Stanach Zjednoczonych proklamował w swym orędziu do narodu amerykańskiego z okazji Święta 3 Maja i uroczystości milenijnych na Jasnej Górze w Polsce. W orędziu tym m.in. napisał: Ja, Lyndon B. Johnson, prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki, niniejszym proklamuję dzień 3 maja 1966 r. dniem narodowego i chrześcijańskiego Milenium Polski, dniem, w którym łączymy się duchowo z narodem polskim, z ludem zgromadzonym dziś na Jasnej Górze i wszędzie tam, gdzie obchodzone jest historyczne wydarzenie. Zapraszam naród amerykański do uczczenia tego dnia odpowiednimi uroczystościami, a w szczególności do przyłączenia się do Amerykanów polskiego pochodzenia w ich dalszych obchodach tego pamiętnego roku zarówno w Ameryce, jak i w Polsce. Polska niejednokrotnie padała ofiarą swych większych i silniejszych sąsiadów, niejednokrotnie znosiła cierpienia, po których jednak odbudowywała się i odradzała. Jej dumni i zaradni obywatele wycisnęli niezatarte piętno na zachodniej cywilizacji. My w Ameryce zaciągnęliśmy specjalny dług wobec Polski.
"Wzbieranie w narodową chwałę"
Sanktuarium poprzez lata nabierało świetności, wzbogacane w artystycznie wykonane przedmioty kultu, tudzież narodowe pamiątki. W prezbiterium świątyni umieszczona została płaskorzeźba, przedstawiająca Trójcę Świętą: Boga Ojca, który swoimi rękoma obejmuje Jezusa Chrystusa i Lud Boży. Nad Nimi góruje gołębica, symbol Ducha św. Poniżej – chóry anielskie z wyciągniętymi trąbkami, wychwalające Boga i Jego Matkę, Maryję jaśniejącą w jasnogórskim wizerunku.
W jego głównym kościele możemy zobaczyć wiele historycznych tablic i pamiątek. W 1986 r. umieszczono w nim urnę z sercem wielkiego polskiego patrioty, kompozytora Ignacego Paderewskiego. Na tylnej jego ścianie znalazły natomiast miejsce 65-głosowe organy, zadedykowane bł. ks. Jerzemu Popiełuszce. Dolna część kościoła została zaprojektowana w ten sposób, aby przypominała wnętrze kościoła na Jasnej Górze w Częstochowie. Na zewnątrz znajdują się stacje Drogi Krzyżowej.
Powstanie narodowego cmentarza datuje się 25 października 1964 roku. Wśród pochowanych tam około 5 000 osób, w alei zasłużonych spoczywają: wielcy mężowie stanu, polscy generałowie, żołnierze pierwszej i drugiej wojny światowej, byli więźniowie obozów koncentracyjnych, artyści, wynalazcy, obrońcy polskiej mowy i kultury.
W centralnej części sekcji kombatanckiej znajduje się fenomenalny Pomnik Mściciela, poświęcony ofiarom zbrodni katyńskiej. Wykonana z brązu rzeźba przedstawia husarza, który wsparty na mieczu przyklęka na jedno kolano. Dla mieszkających w Stanach Zjednoczonych polskich imigrantów pomnik ten jest uosobieniem idei patriotyzmu, wyrażonym w postaci samotnego wojownika.
Zakończenie jubileuszu
W łączności z jubileuszowym rokiem koronacji Matki Bożej na Jasnej Górze, również mieszkający w USA czciciele Matki Bożej uhonorowali Maryję w tym narodowym sanktuarium w Doylestown, w stanie Pensylwania. O godz. 12.30 bp Witold Mroziewski odprawił uroczystą Mszę św. w języku polskim, a po jej zakończeniu miało miejsce odsłonięcie wykonanej ze zdjęć mozaiki Matki Bożej Częstochowskiej. Duchowemu świętowaniu towarzyszył festiwal polsko-amerykański, zorganizowany już po raz 52. Polskie pieśni, tańce, potrawy w wykonaniu gości z Polski, skracały dystans tysięcy mil, dzielących rodaków od ich Ojczyzny.